David J. Engelsma
Niniejszy artykuł podejmuje próbę wyjaśnienia, dlaczego jesteśmy zwolennikami Chrześcijańskiej Szkoły i dlaczego wierzymy, że wierzącym, chrześcijańskim rodzicom jest ona potrzebna, by zapewnić dzieciom chrześcijańską edukację.
Idea chrześcijańskiej szkoły nie jest niczym nowym. Wręcz przeciwnie – ma długą i honorową tradycję. Nowością jest natomiast wola rodziców wyznających Chrystusa, by edukacja ich dzieci odbywała się w szkołach, w których kategorycznie zabronione jest szerzenie Bożego Słowa. Przez całe wieki przed narodzeniem Chrystusa Słowo Boga zajmowało centralnie miejsce w procesie wychowywania dzieci przez wierzących rodziców, co Bóg nakazał w Księdze Powtórzonego Prawa 6:6-9. Edukacja prowadzona dla dzieci Kościoła przez 1400 lat pomiędzy czasami apostolskimi, a Reformacją (1517 r.) także była przesiąknięta Słowem Boga, a szkoły były ściśle związane z Kościołem. Po roku 1517 Reformatorzy, w tym Marcin Luter i Jan Kalwin, mieli zapał aby zakładać szkoły i byli w tym zgodni. Ich troskę o szkoły przewyższała jedynie troska o sam Kościół. Łączyło ich także naleganie, by szkoły były zakładane i zarządzane na podstawie Bożego Słowa, Biblii. Ci ludzie, którzy powołali do istnienia chrześcijańskie szkoły i uniwersytety w naszym kraju, kontynuowali długą tradycję chrześcijańskiej szkoły.
Chrześcijańskiej szkoły nie można mylić ze Szkołą Niedzielną, ani z żadną instytucją, która istnieje, by nauczać dzieci prawd zapisanych w Biblii. Chrześcijańska szkoła to instytucja, której celem jest nauczanie dzieci różnych dziedzin wiedzy, znajdujących się w programach nauczania szkół publicznych: czytania, historii, fizyki, chemii, matematyki i innych przedmiotów. Zajmuje to siedem godzin dziennie, pięć dni w tygodniu, przez cały rok szkolny. Powstaje więc pytanie: co wyróżnia chrześcijańską szkołę? Co daje podstawy, by traktować ją jako oddzielną instytucję edukacyjną? W chrześcijańskiej szkole zajęcia zaczynają się codziennie od modlitwy i czytania Biblii, co wynika z przekonania, że nic, co człowiek czyni, nie jest korzystne, opłacalne, dopóki Bóg tego nie pobłogosławi. Wszystko musi być „poświęcone przez Słowo Boże i modlitwę" (1 Tym 4:5). Jednak modlitwa i czytanie Biblii, choć są ważne, nie są głównym powodem istnienia chrześcijańskiej szkoły. Prawdziwa cecha wyróżniająca chrześcijańską szkołę jest wyrażona w słowie „chrześcijańska". To szkoła, która jest chrześcijańska pod każdym względem. Ma chrześcijański fundament, chrześcijańskich nauczycieli, naucza chrześcijańskich prawd, zapewnia chrześcijańskie środowisko moralne, ma chrześcijański cel. Każdy z tych aspektów wymaga krótkiego omówienia.
Punktem wyjścia jest nasza niewzruszona wiara, że Biblia jest natchnionym Słowem Boga. Sama Biblia naucza, że: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione" (2 Tm 3:16). Jako spisane Słowo Boga, Biblia jest autorytetem dla naszej wiary i życia. Wiara i życie zgodnie z Bożym Słowem jest oznaką chrześcijanina. Dlatego też chrześcijańska szkoła jest szkołą założoną na Piśmie i pod każdym względem pozostaje z nim w zgodzie.
W swoim Słowie Bóg wzywa tych, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa, by wychowywali swoje dzieci „w karności, dla Pana" (Efez 6:4). Całościowe wychowanie dzieci osób wierzących musi być wychowaniem, które ma swoje źródło w Bogu i opiera na Nim swoje standardy, cele i podstawy. Musi to być wychowanie w Jezusie Chrystusie, ponieważ to właśnie on jest „Panem". To musi być wychowanie chrześcijańskie. Powołując wierzących rodziców do tego zadania, Nowy Testament powtarza stanowcze nauczanie Starego Testamentu. Edukacja dzieci w szkołach jest nieodłącznym składnikiem wymaganego przez Boga wychowywania. Edukacja jest bowiem ważną częścią dorastania zarówno z punktu widzenia natury i siły edukacji, jak i z punktu widzenia ogromnej ilości poświęcanego na nią czasu.
Powodem dla Bożego nakazu chrześcijańskiego wychowania jest Jego łaska w Chrystusie, którą objęte są te dzieci. Zarówno Stary, jak i Nowy Testament nauczają, że Bóg zbawia wierzących oraz ich dzieci. W Księdze Rodzaju 17,7 Bóg obiecał Abrahamowi, że będzie „Bogiem twoim i potomstwa twego po tobie”. W Dziejach Apostolskich 2,39 Piotr zapewnia wierzących w czasach Nowego Testamentu, że obietnica „odnosi się do was i do dzieci waszych”. Dzieci wierzących rodziców, poprzez Boże łaskawe mianowanie należą do kościoła Chrystusa i są wymienione jako adresaci i jego członkowie w nowotestamentowych listach np. Efezjan 6,1-3, Kolosan 3,20.
Jako dzieci przymierza, dzieci wierzących należą do Jezusa Chrystusa w całości, z tym wszystkim czym są, ze wszystkimi talentami oraz umiejętnościami, które posiadają. On kupił, ich ciała i dusze poprzez Swoją śmierć na krzyżu. Dlatego ma pełne prawo, aby domagać się ich w zupełności dla Siebie. Jako dzieci przymierza, dzieci wierzących mają zarówno jeden, jak i wyłączny cel swojego życia, jakim jest poznawanie i chwalenie Boga, który objawił się w Swoim Słowie i w Swoim stworzeniu.
Wszystkie pouczenia wobec tychże dzieci muszą być poddane temu celowi.
Chrześcijańska Szkoła jest powoływana, by zapewnić zdrowe nauczanie we wszystkich dziedzinach wiedzy. Nie jest usatysfakcjonowana niczym mniejszym niż solidna akademicka nauka. W tym celu zatrudnia wysoko wykwalifikowanych nauczycieli (zwykle absolwentów szkół wyższych i uniwersytetów akredytowanych przez państwo), używa najlepszych podręczników, utrzymuje w klasie dyscyplinę, która sprzyja wyższemu poziomowi nauczania i, mówiąc ogólnie, podejmuje wszelkie możliwe wysiłki, by przyczyniać się do szkolenia dzieci. Wszystkie wymienione czynniki są bezpośrednio powiązane z fundamentem szkoły. Umysł, talenty, zdolności i czas dzieci należą do Chrystusa i muszą być przez wzgląd na Jego osobę rozwijane oraz używane.
Jednakże, w całym swoim nauczaniu, chrześcijańska szkoła jest skoncentrowana na nauczaniu prawdy. Chociaż nie istnieje ona po to, by nauczać prawd biblijnych, wszystkie prowadzone kursy w każdym obszarze nauczania są oparte na Bożym Słowie, są pod Jego rządami i pozostają z Nim w harmonii. Na zajęciach każdego przedmiotu, nie tylko katechezy, prawdą jest Bóg. Prawda o każdym aspekcie Bożego stworzenia, w tym człowieka i jego czynów, pozostaje w związku z Bogiem, Stwórcą, Władcą i Sędzią świata. Co dany fakt objawia na temat Boga, który ukształtował świat swoim Słowem (Hbr 11:3) i który stworzył wszystko dla swojej chwały (Obj 4:11)? To podstawowe pytanie na zajęciach z każdego przedmiotu. I to właśnie Boże Słowo, Biblia, rzuca światło na każdą dziedzinę wiedzy.
Biblia nie jest podręcznikiem do nauki fizyki, matematyki, historii czy jakiekolwiek innego akademickiego przedmiotu. Niemniej jednak, stanowi ona podstawę nauczania prawdy na wszystkich zajęciach. Jest kluczową podstawą nauczania prawdy w naukach ścisłych. Potępia teorię ewolucji, ponieważ nie jest ona właściwym, prawidłowym opisem powstania świata. Co więcej, nie jest ona prawdą, a raczej kłamstwem w tym sensie, że bezdyskusyjnie zaprzecza Bogu i ma na celu ograbienie Go z przynależnej Mu chwały. Nauka oparta na Piśmie jest zdolna dostarczyć prawdziwą relację na temat początku świata jako stworzonego przez Boga w sześć dni. Biblia jest także podstawą nauczania prawdy na polu historii. Zabrania prezentowania historii jako wolnego (ewolucyjnego) rozwoju ludzkiej rasy od skromnych początków w świecie zwierząt do wzniosłych celów i przeznaczenia w udoskonalonym społeczeństwie na ziemi. Pismo mówi, że historia ludzkiej rasy powinna być postrzegana jako życie i praca ludzi, którzy zgrzeszyli, a przez to stali się wrogami Boga i siebie nawzajem. Wojny i katastrofy, które nękają ludzkość nie są po prostu złem, które człowiek przetrwa, ale konsekwencją grzechu i Bożego sądu nad grzesznikami. Nadzieję można odnaleźć w pokoju, życiu i chwale mających źródło nie w samym człowieku, ale tylko w Bogu, przez Jezusa Chrystusa.
Takie są fundamentalne zasady edukacji.
Zakaz Biblii w szkołach jest zakazem prawdy. Aby umożliwić nauczanie prawdy, u podstaw nauczania musi leżeć Biblia. Wynika to stąd, że także w szkołach „bojaźń Pana jest początkiem poznania" (Prz 1:7).
Pomimo niezaprzeczalnego faktu, że odpowiedzialność za nauczanie dzieci, jak powinny żyć moralnie, jest obowiązkiem domu i Kościoła, szkoła nieuchronnie zaangażuje się w pewnym stopniu w nauczanie dzieci zachowania się. W rzeczywistości szkoła jako całość będzie posiadała moralne środowisko, w którym dzieci pracują i bawią się. Samo nauczanie musi dążyć do wywierania wpływu na etyczne postawy i zachowanie dzieci. Kiedy całe nauczanie jest skoncentrowane na Bogu, miłość i bojaźń Boża poruszają dziecięce serca. W dodatku chrześcijańska szkoła wskazuje dziecku, że w każdej relacji, jaką nawiązuje w życiu, jest ono powołane, by kochać, bać się, a także być posłusznym Bogu. To jest sam fundament moralności. Poza pełną wdzięczności miłością do Boga i Chrystusa dziecko ma także szanować rodziców, być poddane nauczycielom i państwu, żyć w czystości, kochać swoich kolegów z placu zabaw i pracować nad swoją nauką na miarę swoich zdolności.
Z tego powodu chrześcijańska szkoła nie jest zagrożeniem dla państwa. Wręcz przeciwnie, zobowiązuje ona dzieci i młodzież do poddawania się władzy rządu, szanowania władz (począwszy od prezydenta aż do przedstawicieli lokalnej policji) i czyni to „nie tylko z obawy przed gniewem, lecz także ze względu na sumienie" (Rzym 13:5). Chrześcijańska szkoła brzydzi się występującymi obecnie buntami wśród młodzieży i w szkołach, i nie ma zamiaru ich tolerować. Zamiast tego, przygotowuje młodych ludzi do stawania się obywatelami, którzy z własnej woli wykonują swoje obowiązki wobec państwa.
Ponieważ powołanie Boga do nauczania dzieci zostało skierowane do rodziców, to ich odpowiedzialnością jest zapewnienie dzieciom edukacji. W Liście do Efezjan 6:4 Słowo Boże zwraca się: „wy, ojcowie", gdy mówi: „napominajcie i wychowujcie je (swoje dzieci) w karności, dla Pana". Wskazanie to jest spójne z faktem, że Bóg obdarza rodziców dziećmi i faktem, że dzieci należą do rodziców.
Chrześcijańska szkoła oddaje sprawiedliwość tej rodzicielskiej odpowiedzialności za edukację dzieci, ponieważ jest zakładana, utrzymywana i zarządzana przez stowarzyszenie rodziców. To właśnie stowarzyszenie (czyli sami rodzice) posiadają i sprawują władzę nad całą szkołą, jej nauczaniem i działaniami. Rodzice są więc w stanie osobiście zobaczyć, że szkoła jest i w każdym aspekcie pozostaje chrześcijańska. To nie jest przypadkowe.
Pojawiające się w szkole w naszym kraju kryzysy wynikają częściowo z porażki rodziców, którzy nie dopełniają swojego obowiązku, wybierając z zamian bagatelizowanie edukacji prowadzonej i nauczanej przez państwo.
Naszym zdaniem, to zadanie nie jest tylko obowiązkiem, ale także pełną radości pracą i przywilejem.
Prowadzenie chrześcijańskich szkół wiąże się ze szczególnymi trudnościami. Jedną z nich jest dodatkowe brzemię finansowe, ponieważ rodzice muszą płacić podwójnie. Wspierają zarówno niechrześcijańskie szkoły państwowe, jak i szkołę chrześcijańską. Ale poświęcenie to jest niczym w porównaniu do nagrody.
Informacja dotycząca nagrody jest zapisana w przypowieści Salomona: „Wychowuj chłopca odpowiednio do drogi, którą ma iść, a nie zejdzie z niej nawet w starości" (Przyp 22:6). Bycie zaangażowanym w nauczanie dzieci przymierza, by żyły i pracowały w świecie jako te, które widzą i szukają we wszystkim Pana, naszego Boga, jest przynoszącą wielką radość pracą. To przywilej móc dążyć do punktu, w którym dzieci i młodzież nie ignorują Boga ani nie zaprzeczają Mu w „ziemskich sprawach", ale we wszystkich i ze wszystkimi sprawami wyznają Boże Imię i kierują wszystko ku Jego chwale.
Artykuł pochodzi ze strony http://www.prca.org/resources/publications/pamphlets/item/3789-the-christian-school-why